W Muzeum Miedzi zobaczymy malarstwo skandynawskie XIX i XX w. Będą to głównie obrazy duńskich artystów pochodzące z prywatnej kolekcji Polaka przez wiele lat mieszkającego w Danii. Początki były przypadkowe, jednak z czasem zamiłowanie do sztuki pochodzącej z nieodległej dla nas – a jakby odległej – Skandynawii przerodziło się w pasję, czego owoc zostanie zaprezentowany na wystawie.
Zebrane obrazy przedstawiają głównie pejzaże – pola, lasy, ale też widoki Kopenhagi. Nie zabraknie prac wpisujących się w nurt marynistyczny – łodzi unoszonych przez morskie fale, rybaków. Jest to malarstwo przyjemne dla oka, czytelne, nieco sentymentalne. Za tymi często sielskimi widokami kryje się długa tradycja europejskiego malarstwa pejzażowego, której apogeum przypada na XIX i początek XX w.
Przełom wieków to czas wielu zmian. W kontekście tej wystawy najważniejsze wydają się zmiany zachodzące w świecie sztuki oraz na mapach Europy. Generowało to silną potrzebę określenia, co jest typowo: duńskie, szwedzkie, norweskie, fińskie czy islandzkie. Dlatego pejzaż skandynawski tamtego czasu nie powstaje tylko jako wyraz zachwytu nad otaczających światem, ale nierzadko jest próbą znalezienia Ducha Narodu czy oddania własnych stanów emocjonalnych.
Wernisaż ekspozycji „Spokój i przestrzeń. Malarstwo skandynawskie z prywatnej kolekcji” odbędzie się w piątek, 20 października o godz. 17.