Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Legnicy rozpoczęła nabór na kurs dla maszynistów, który ruszy 5 listopada.
PKP i inne, obsługujące krajowy ruch pociągów spółki, borykają się z brakiem wykwalifikowanych maszynistów i dyżurnych ruchu. Na tę atrakcyjną - dla szukających pomysłu na stabilny i ciekawy fach - lukę w rynku pracy, zareagowała Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Witelona w Legnicy (od stycznia 2022 r. Collegium Witelona Uczelnia Państwowa). W pierwszej kolejności wystarała się o profesjonalny, niezbędny do szkolenia maszynistów i dyżurnych ruchu sprzęt, dzięki czemu uczelniana Pracownia Logistyki i Transportu otrzymała nowoczesne symulatory kolejowe od lidera na rynku - firmy SIM Factor.
Kolejnym etapem były trwające wiele miesięcy starania uczelni o wpisanie do rejestru Urzędu Transportu Kolejowego, jako jednostki uprawnionej do szkolenia przyszłych maszynistów i dyżurnych ruchu. Starania zakończyły się sukcesem: szkoła spełniła wymagania i uzyskała oficjalne prawa do prowadzenia związanych z obsługą ruchu kolejowego szkoleń.
Kurs dla przyszłych maszynistów ruszy w legnickiej PWSZ 5 listopada. Obecnie trwa nabór: kandydaci muszą m.in. być pełnoletni, mieć co najmniej wykształcenie zasadnicze zawodowe. Zgłoszenia można składać do 25 października. Płatne szkolenie przewiduje 325 godzin nauki.
Szczegółowe informacje w zakładce „Ośrodek Szkolenia Maszynistów” na stronie: www.cku.pwsz.legnica.edu.pl
Obsługujący polską kolej przewoźnicy zapewniają, że przez co najmniej 10 najbliższych lat maszyniści i dyżurni ruchu mogą liczyć na pewną i dobrze płatną pracę. Kolejowe spółki już 4 lata temu alarmowały, że w branży nadchodzi kadrowy kryzys. Uprawnienia do prowadzenia pociągów miało wówczas w Polsce ponad 16 tys. osób, potrzeby były jeszcze większe, tymczasem niemal 5 tys. maszynistów już wtedy - z racji wieku - czekało na emeryturę, na którą do dziś przeszło. Młodzi, którzy mogliby ich zastąpić, nie garną się do tego zawodu.
Kolej stanęła przed murem. Pociągów przybywa, bo Unia Europejska rekomenduje przenoszenie transportu z dróg na tory kolejowe - jako tańsze i bardziej ekologiczne rozwiązanie. Tymczasem ilość wyszkolonych maszynistów i dyżurnych ruchu, zamiast proporcjonalnie rosnąć, regularnie maleje. Kolejowe firmy zabiegają więc o każdego, nowego pracownika, mającego odpowiednie kwalifikacje. - Deficyt maszynistów pociągów będzie występował w naszym kraju przynajmniej do 2030 r. Dlatego zdobycie tego zawodu gwarantuje bezproblemowe zatrudnienie, z relatywnie wysokimi zarobkami - zapewniają przedstawiciele kolejowych spółek.
Podobna sytuacja dotyczy dyżurnych ruchu. Kolej kusi chętnych do pracy coraz lepszymi pieniędzmi. Jak informuje portal wynagrodzenia.pl, średnia pensja maszynisty lokomotywy wynosi ok. 4 500 zł „na rękę” i więcej. Koleje Dolnośląskie, w swojej niedawnej akcji promocyjnej, oferowały jeszcze wyższe zarobki. Do pensji dochodzi stała umowa, zapewniająca premie, benefity i liczne świadczenia socjalne.
Znajdujący się w PWSZ im. Witelona w Legnicy symulator do szkoleń maszynistów, zapewniony przez cenioną na rynku oprogramowań firmę SIM Factor, jest wyposażony w pulpit lokomotywy Newag 6DG, oprogramowanie symulacyjne wraz z biblioteką tras SIM Factor i stanowisko nauczyciela, a całość rozwiązania spełnia wymagania Urzędu Transportu Kolejowego. Natomiast w skład symulatora dla dyżurnych ruchu wchodzi pięć stanowisk dla kursantów i stanowisko nauczyciela. Całość oparta jest o obsługę wielotorowych posterunków oraz bocznic.
Źródło: PWSZ