Oszuści wykorzystują pandemię koronawirusa i fakt siedzenia w domach przede wszystkim osób starszych. "Na wnuczka", "na policjanta", "na prokuratora", "na funkcjonariusza CBA" - oszuści co chwilę wymyślają nowe sposoby, aby wyciągnąć od nas na pieniądze. Niestety kolejna seniorka z terenu Legnicy padła ich ofiarą i straciła 15 tys. złotych. Po raz kolejny apelujemy o zachowanie ostrożności i nie przekazywanie pieniędzy osobom nieznanym.
Niestety oszuści nie zaprzestali swojej działalności przestępczej podczas pandemii koronawirusa i wciąż wyłudzając często ostatnie oszczędności życia seniorów. Kilka dni temu informowaliśmy Państwa o udanych oszustwach „na policjanta” i „na wnuczka”, w których dwie kobiety straciły ponad 100 tys. złotych. Wczoraj kolejna legniczanka padła ofiarą przestępców i straciła 15 tys. złotych.
Na numer stacjonarny do 71-letniej mieszkanki naszego miasta zadzwonił mężczyzna podający się za nadkomisarza Przemysława Laskowskiego. Rzekomy policjant zapytał kobietę, czy ma przy sobie telefon komórkowy. Następnie zadzwonił na podany numer i dalej kontynuował rozmowę. Mężczyzna, aby uwiarygodnić informację, że jest policjantem nakazał seniorce na klawiaturze telefonu wybrać numer 997. W tym czasie osoba współpracująca ze sprawcą przejęła rozmowę. W słuchawce było słychać kobietę, która poinformowała seniorkę, że w legnickiej Policji od 25 lat pracuje funkcjonariusz kryminalny - nadkomisarz Przemysław Laskowski. Następnie rozmowę przejął ponownie mężczyzna, który opowiedział kobiecie, że prowadzi wiele spraw i zatrzymano osoby próbujące pobrać z jej konta wszystkie zgromadzone środki pieniężne. Według słów rzekomego policjanta zamieszany w cały proceder jest również listonosz. Mężczyzna przez trwająca rozmowę dowiedział się o ilości zgromadzonych pieniędzy na koncie pokrzywdzonej i w dalszej części dialogu nakazał kobiecie, aby poszła do banku i wypłaciła 15 tys. złotych. Przez całą drogę, rozmówca polecał seniorce meldować się o miejscu,w którym obecnie się znajduje.
Kiedy 71-letnie mieszkanka Legnicy wypłaciła swoje oszczędności i wracała do domu, podszedł do niej nieznajomy mężczyzna, który oświadczył, że nazywa się Przemysław Laskowski i poprosił ją, aby teraz przekazała mu wszystkie pieniądze. Kobieta bez chwili wahania dała obcemu człowiekowi 15 tys. złotych.
Kiedy seniorka wróciła do domu dalej kontynuowała rozmowę z oszustem. Mężczyzna nawet na chwilę nie pozwalał kobiecie rozłączyć się. Kiedy po upływie godziny poprzez wciąż aktywne połączenie z mężczyzną, 71-latka chciała zapytać się o rozwój sytuacji, po drugiej stronie słuchawki nikt się nie odezwał. Wtedy kobieta zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszustów.
Pamiętaj!!!
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Policjanci, prokuratorzy oraz sędziowie nigdy nie dzwonią do zwykłych obywateli z prośbą o pomoc i przekazanie jakichkolwiek pieniędzy.
Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta, prokuratora, wnuczkę, która spowodowała wypadek – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować skontaktuj się z kimś bliskim lub policją i opowiedz o podejrzanym telefonie.
Zwracamy się z ponownym apelem, zwłaszcza do osób młodych – Większość z Państwa w obecnej sytuacji jest w domach. Skontaktujmy się telefonicznie z naszymi rodzicami, dziadkami i przypomnijmy im, jak należy zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy.
Pamiętajmy, że wspólnie możemy zadbać o bezpieczeństwo osób starszych. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.
mł.asp. Jagoda Ekiert